Od razu zerwałem się z łóżka i zacząłem się szykować byłem gotowy po 15 minutach więc miałem jeszcze chwilę czasu . Zbiegłem na duł o mało nie wywalając się ze schodów , ale to drobiazg . Po chwili już byłe w kuchni .
- Dobry .
- Co się tak spieszysz ? - usłyszałem pytanie taty .
- Bo zawsze o 7:30 przychodzi Sasori . - Wytłumaczyłem .
- Aha .
- Tato , a o której wyjeżdżasz ?
- Tato , a o której wyjeżdżasz ?
- O 12 .
Czyli jeżeli teraz nie pożegnam się z tatą nie będę miał później okazji .
- To do zobaczenia za 2 miechy tato .
- Tak synu do zobaczenia .
Po chwili rozległo się pukanie do drzwi .
- Pójdę odtworzyć , a ty Dei kończ tego tosta . - Powiedziała mama .
- Dobrze . - Odpowiedziałem z pełną buzią .
- I nie mów kiedy masz coś w ustach .
- Jasne . - Odpowiedziałem i zabrałem się za kończenie tosta .
- Dei !
- Idę .
Szybko podniosłem torbę i po chwili byłem już w przedpokoju .
- Hej
- Hej , gotowy ?
- Jasne .
Gdy tylko odeszliśmy od mojego domu połączyliśmy nasze usta w pocałunku . Do szkoły szliśmy trzymając się za ręce . Dopiero przed szkołą się puściliśmy .
Od razu gdy tylko weszliśmy na teren szkoły podbiegła do nas Naomi .
- Hej Dei ! - Mówiąc to uwiesiła mi się na szyi .
- Hej . - Odpowiadają jej zauważyłem że Sasori patrzy się na nią z chęcią mordu w oczach . - Dobra puść .
Puściła mnie i od razu spojrzała na Sasoriego .
- Ty musisz być Sasori . Jestem Naomi . Miło mi .
- Mi również .
Wygląda na to , że Sasori powstrzymał się od mordowania Naomi wzrokiem . Postanowiłem podziękować Naomi bo ot dzięki niej jestem z Sasorim .
- Naomi , dziękuję .
- Za co ?
- Za to , że dzięki tobie jestem z Sasorim .
- Drobiazg , cieszę się , że mogłam pomóc .
- Naomi , idziesz ?!
- Wybaczcie , ale muszę już iść . Pa !
- Do zobaczenia !
Po chwili zabrzmiał dzwonek rozpoczynający pierwszą lekcje .
****
Wszystkie lekcje były nudne jak flaki z olejem , ale w końcu to szkoła . Właśnie teraz zabrzmiał dzwonek kończący ostatnią przerwę , a rozpoczynający naszą ostatnią godzinę czyli Polski . Razem z Sasorim i resztą klasy weszliśmy do sali . Ja i Sasori siedzieliśmy w czwartej ławce od okna . Przed nami siedzieli , Naruto i Kiba , przed nimi siedzi Sasuke , a w pierwszej ławce siedzą Garra i Kankuro . Za nami czyli w ostatniej ławce siedzą Shikamaru i Choji . Czyli najprościej mówiąc w rzędzie przy oknie siedzą sami faceci .
Nauczycielka właśnie pisała coś na tablicy i tłumaczyła jednocześnie , ale nikt za bardzo jej nie słuchał . Po chwili na naszej ławce wylądowała zwinięta karteczka , a Naruto i Kiba ledwo powstrzymywali się od śmiechu .
Postanowiliśmy odwinąć i przeczytać treść karteczki . A był tam bardzo ciekawy początek ciekawej historii . A dokładnie było napisane tam to.
" Piszemy nową historyjkę Jasia i Małgosi . Każdy dodaje coś od siebie . Po skończeniu lekcji przeczytamy nasze dzieło .
Kankuro .
Pewnego dnia Jaś i Małgosia postanowili wybrać się do lasu . Jaś postanowił też że dzisiaj przeleci Małgosie .
Ale kiedy Jaś chciał jej to zaproponować ona powiedziała , że musi siusiu i powie jej to co chce jej powiedzieć gdy wróci .
Małgosia poszła w krzaczki , Jasiu czekał i czekał , ale gdy Małgosia długo nie wracał zaczął się o nią martwić .
Zaczął jej szukać , ale nie mógł jej znaleźć . Bardzo się martwił o Małgosię i postanowił się nie poddawać i ponownie zaczął jej szukać nawołując jej imię . "
Teraz przyszła moja kolej więc wziąłem długopis w rękę i zacząłem pisać .
" I po chwili takiej wędrówki usłyszał jęki i stęki . postanowił pójść w stronę z której dochodziły . Z każdą chwilą jęki stawały się coraz głośniejsze . Gdy doszedł do ich źródła bardzo zdziwił się tym co zobaczył "
Na tym postanowiłem pisać i podałem karteczkę Saso . Gdy tylko to przeczytał ledwo powstrzymał się od śmiechu . Po chwil zaczął coś pisać , ale niestety nie mogłem zobaczyć co bo zasłaniał ręką . Po skończeniu pisania podał kartkę Shikamaru i Choji'emu . Odwinęli karteczkę i zaczęli ją czytać po skoczeniu byli nieźle rozbawieni . Pierwszy zaczął pisać Choji i gdy skończył podłą kartkę Shikamaru . Zaczął coś pisać i gdy skończył po sali rozniósł się głos nauczycielki .
- Panie Nara , A co pan tam trzyma ?
- Nic , prze pani .
- Na pewno ?
- Oczywiście .
- Ja jednak widzę , że coś tam trzymasz . - Po tych słowach nauczycielka podeszła do Shikamaru i siłą zabrała mu tą karteczkę , a po chwili już ją czytała .
Wszyscy patrzeliśmy w jej stronę z przerażaniem , a ja myślałem, że dodatkowo zejdę na zawał .
- Droga klaso . Przeczytam wam teraz bardzo ciekawą historię którą napisali wasi koledzy z ławek pod oknem .
Cała klasa gdy tylko to usłyszała miała na twarzach głupkowate uśmiechy .
- A więc .
" Pewnego dnia Jaś i Małgosia postanowili wybrać się do lasu . Jaś postanowił też że dzisiaj przeleci Małgosie . Ale kiedy Jaś chciał jej to zaproponować ona powiedziała , że musi siusiu i powie jej to co chce jej powiedzieć gdy wróci . Małgosia poszła w krzaczki , Jasiu czekał i czekał , ale gdy Małgosia długo nie wracał zaczął się o nią martwić . Zaczął jej szukać , ale nie mógł jej znaleźć . Bardzo się martwił o Małgosię i postanowił się nie poddawać i ponownie zaczął jej szukać nawołując jej imię . I po chwili takiej wędrówki usłyszał jęki i stęki . postanowił pójść w stronę z której dochodziły . Z każdą chwilą jęki stawały się coraz głośniejsze . Gdy doszedł do ich źródła bardzo zdziwił się tym co zobaczył . A tym co zobaczył była Małgosia i leśniczy który ją pieprzył . Jasio bardzo się tym zdenerwował . Podszedł bliżej i zapytał się co to wszystko ma znaczyć ? Od razu Małgosia i leśniczy John wszystko wyjaśnili. Że Małgosia chciała się pieprzyć z Jasiem , ale nie chciała Go zawieźć więc umówiła się z leśniczym . Po wysłuchaniu ich Jasiu nie był już zdenerwowany , a nawet zapytał się czy może się do nich przyłączyć . Ci się zgodzili i teraz od zawsze robili to wszyscy razem .
THE END "
Po przeczytaniu tego cała klasa wybuchła śmiechem . Nawet nauczycielka zaczęła się śmiać.
- Chłopcy tym razem wam odpuszczę , ale żeby mi się to nigdy więcej nie powtórzyło .
- Dobrze prze pani . - Odpowiedzieliśmy wszyscy chórem jak dzieci w przedszkolu .
Po tym zadzwonił dzwonek i wszyscy czym prędzej wybiegli z klasy .
Gdy wraz z Sasorim wychodziliśmy ze szkoły zatrzymała nas Naomi .
- Hej .
- Hej . - Odpowiedzieliśmy równocześnie .
- Słyszałam od dziewczyn o akcji na Polskim . Ponoć niezły ubaw mieliście .
- No , razem z chłopakami napisaliśmy nową historyjkę Jasia i Małgosi . - Na te słowa na naszych ustach pojawiły się uśmiechy .
- Miło . A macie jakieś plany na ten weekend ?
- Tak , a co ?
- A , nic tak się pytam z ciekawości .
- Aha .
- No nic ja lecę pa Dei , Pa Sasori . - Mówiąc to ucałowała mnie i Sasoriego w polik .
Po tym tylko na siebie dziwnie spojrzeliśmy i ruszyliśmy w doskonale znanym nam kierunku. Po 20 minutach doszliśmy pod nasze domy .
- Dei , nie zapomniałeś co dzisiaj . - Gdy Sasori to mówił poczułem jak łapie mnie w tali i przyciąga do siebie .
- Nie , nie zapomniałem .
- To , dobrze . Przyjdź do mnie jak tylko skończysz się pakować .
- Dobrze . A teraz mnie puść żebym mógł pójść do domu .
- Ale tak bardzo nie chce mi się Ciebie puszczać .
- Uwierz , że ja też wolał bym żebyś mnie nie puszczał , ale niestety musisz bo inaczej nie będę mógł się spakować .
- Dobra puszczam Cię .
Z wielkim ociąganiem Sasori mnie puścił .
- Do zobaczenia za chwilę .
- Do zobaczenia .
Po chwili już wchodziłem do swojego domu .
*****
No i jak się podoba nowy rozdział ?? :3 Szczerze to mi się nawet spodobał :D Mam nadzieję , że nowa historia Jasia i Małgosi przypadła wam do gustu :P Co do następnego rozdziału nie wiem kiedy się pojawi bo cierpię teraz na brak weny :( Ale myślę , że rozdział pojawi się tak ok rozpoczęcia roku szkolnego . Jak ja nie chce do szkoły !!!! Na dzisiaj to tyle .
Pozdrawiam :
Mirajane <3
Pozdrawiam :
Mirajane <3